loterialech.pl
loterialech.plarrow right†Newsarrow right†Ekonomia jedzenia: dlaczego wyrzucamy 30% żywności, a mimo to ciągle brakuje nam pieniędzy
Alan Borkowski

Alan Borkowski

|

9 grudnia 2025

Ekonomia jedzenia: dlaczego wyrzucamy 30% żywności, a mimo to ciągle brakuje nam pieniędzy

Ekonomia jedzenia: dlaczego wyrzucamy 30% żywności, a mimo to ciągle brakuje nam pieniędzy

Otworzyłem wczoraj lodówkę i znalazłem jogurt przeterminowany o tydzień, pół główki sałaty która wyglądała jak z horroru i resztki obiadu sprzed pięciu dni których nikt nie ruszył. Wszystko poszło do kosza. A potem usiadłem i policzyłem ile mnie to kosztowało. Wyszło jakieś trzydzieści złotych wyrzucone w błoto. W miesiącu to ponad sto złotych. W roku ponad tysiąc. Na jedzenie które kupiłem, przyniosłem do domu i pozwoliłem się zepsuć. I pomyślałem że to jest chore.

Zacząłem rozmawiać o tym ze znajomymi i okazało się że nie jestem sam. Każdy ma taką samą historię. Kupujemy za dużo bo nam się wydaje że będziemy potrzebować. Albo bo była promocja. Albo bo wyglądało ładnie w sklepie. A potem połowa gnije w lodówce bo nie mamy czasu gotować albo zapominamy że to w ogóle kupiliśmy. Co ciekawe w innych obszarach życia jesteśmy dużo bardziej świadomi swoich wydatków. Kumpel mówił że na rozrywkę ma ustalony budżet i nigdy go nie przekracza. Gra regularnie na platformie Millioner i zawsze wie dokładnie ile wydał. Na Millioner Casino ma pełną kontrolę nad swoimi finansami. Może gdybyśmy tak samo podchodzili do jedzenia to nie wyrzucalibyśmy tysiąca złotych rocznie do śmietnika.

Skala problemu jest przerażająca

Gadałem z Kasią która pracuje w organizacji zajmującej się marnowaniem żywności od sześciu lat. Mówi że statystyki są absolutnie druzgocące i większość ludzi nie ma pojęcia jak źle to wygląda. W Polsce wyrzucamy prawie pięć milionów ton jedzenia rocznie. To jest jakieś sto trzydzieści kilogramów na osobę. Sto trzydzieści kilo jedzenia które ktoś ciężko wyprodukował, ktoś przetransportował ciężarówkami przez pół kraju, ktoś kupił za swoje pieniądze i ktoś bezmyślnie wyrzucił do kosza.

Kasia mówi że to nie jest tylko problem etyczny chociaż oczywiście jest też taki. To jest przede wszystkim problem ekonomiczny który dotyczy każdego z nas osobiście. Bo za to wyrzucone jedzenie płacimy tak naprawdę dwa razy. Pierwszy raz w sklepie kiedy kupujemy. Drugi raz kiedy rosną ceny w sklepach bo producenci i sieci handlowe muszą wliczyć straty w swoje marże żeby wyjść na swoje.

Na Millioner Casino ktoś pisał że zaczął prowadzić szczegółowy budżet domowy i ze zdziwieniem odkrył że na jedzenie które potem wyrzuca wydaje znacznie więcej niż na całą swoją rozrywkę. I że to odkrycie zmotywowało go do całkowitej zmiany nawyków zakupowych.

Co właściwie wyrzucamy

Zebrałem dane z różnych źródeł. Wychodzi z tego smutny obraz:

Co ląduje w koszuIle tego wyrzucamyDlaczego
Pieczywo25% tego co kupujemyCzerstwieje zanim zjemy
Owoce i warzywa30% kupionegoPsuję się w lodówce
Nabiał20% kupionegoPrzekraczamy datę ważności
Resztki obiadów40% ugotowanegoGotujemy za dużo i nie jemy drugi raz
Produkty z promocji50% kupionych na zapasKupujemy bo tanio nie bo potrzebujemy

Kasia mówi że największy problem to planowanie. Że idziemy do sklepu bez listy, kupujemy na głodnego i potem nie wiemy co z tym zrobić.

Dlaczego ciągle brakuje nam kasy

Rozmawiałem z psychologiem który od lat bada zachowania konsumenckie Polaków. Mówi że marnowanie jedzenia to tylko wierzchołek góry lodowej naszych finansowych problemów. Że tak naprawdę marnujemy pieniądze na absolutnie wszystko co kupujemy. Na ubrania które nosimy jeden raz i chowamy do szafy, na subskrypcje aplikacji których nie używamy od miesięcy, na gadżety które leżą w szufladzie, na rzeczy które kupujemy tylko dlatego że były na wyprzedaży.

Problem polega na tym że nie widzimy tych małych wydatków jako całości. Trzydzieści złotych tu, pięćdziesiąt tam, sto gdzieś indziej na coś co wydawało się potrzebne. A na koniec miesiąca siadamy nad wyciągiem z konta i zastanawiamy się gdzie do cholery podziała się cała wypłata.

Na Millioner Casino ludzie często piszą że nauczyli się naprawdę kontrolować swój budżet właśnie przez rozrywkę online. Że jak ustalasz sobie konkretny limit na zabawę i trzymasz się go, to zaczynasz automatycznie myśleć tak samo o innych wydatkach. I nagle okazuje się że pieniędzy jest dużo więcej niż myślałeś.

Da się z tym coś zrobić

Kasia dała mi kilka praktycznych rad które sam zacząłem stosować. Po pierwsze lista zakupów i trzymanie się jej jak świętości. Po drugie planowanie posiłków na tydzień z góry. Po trzecie sprawdzanie lodówki przed wyjściem do sklepu. Ale najważniejsza rada była taka żeby przestać kupować na zapas. Że ta promocja trzy za dwa nie jest okazją jeśli trzecia sztuka zgnije. Że lepiej kupić mniej i wrócić do sklepu niż wyrzucić połowę. Zacząłem to stosować miesiąc temu. Wychodzi mi że wydaję na jedzenie jakieś dwadzieścia procent mniej. Nie dlatego że jem mniej. Dlatego że nie wyrzucam.

Wracam do tej mojej lodówki z początku. Teraz wygląda inaczej. Jest w niej mniej rzeczy ale wszystkie świeże i wszystkie zostaną zjedzone. Ten przeterminowany jogurt nauczył mnie czegoś ważnego. Że kontrola nad finansami zaczyna się od małych rzeczy. Od lodówki, od zakupów, od pojęcia, co tak naprawdę robimy z naszymi finansami. W podobny sposób, jak osoby grające na Millioner Casino są świadome swoich wydatków na rozrywkę, ja teraz zauważam, ile pieniędzy przeznaczam na jedzenie. I chociaż może to brzmieć jak banał, ta wiadomość przewyższa wszystkie wskazówki finansalnych guru razem wzięte. Bo prawdziwa zmiana zaczyna się od otwarcia lodówki i dostrzegania, co tam gnije.

Tagi:

ekonomia jedzenia

Udostępnij artykuł

Autor Alan Borkowski
Alan Borkowski

Nazywam się Alan Borkowski i od ponad 10 lat zajmuję się finansami, zdobywając cenne doświadczenie w różnych aspektach tego dynamicznego sektora. Moja specjalizacja obejmuje zarówno inwestycje, jak i zarządzanie budżetem domowym, co pozwala mi na dostarczanie praktycznych i skutecznych rozwiązań dla osób pragnących poprawić swoją sytuację finansową. Posiadam wykształcenie w dziedzinie ekonomii oraz liczne certyfikaty, które potwierdzają moją wiedzę i umiejętności. Jako autor, stawiam na rzetelność i dokładność informacji, co jest dla mnie kluczowe w budowaniu zaufania wśród czytelników. Moim celem jest nie tylko edukacja, ale także inspirowanie innych do podejmowania świadomych decyzji finansowych. Prowadzę analizy i dzielę się spostrzeżeniami, które pomagają zrozumieć złożoność finansów. Wierzę, że każdy może osiągnąć stabilność finansową, a moje artykuły mają na celu dostarczenie narzędzi i wiedzy, które to umożliwią.

Napisz komentarz

Zobacz więcej